Góra Świętej Anny

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 3

Długo planowany wyjazd na Annaberg. Jedziemy razem z Bartkiem 

Wyruszamy o 7:30. jest wspaniała pogoda, 20 stopni, ale co z tego jak w czasie powrotu było na liczniku 42 stopnie.

Pierwszy postój w Sośnicowicach © Bod10

Jedzie się dobrze. Cieszę się z tego bo jestem po nocce, więc miałem pewne obawy o swoją wątpliwą formę i upał, który nie pomaga w takich sytuacjach.

Województwo opolskie © Bod10

Do celu zostało 15 kilometrów.

Gdzieś za tym drzewem jest cel naszej wyprawy © Bod10

Chwila przerwy przed muzeum. Do środka nie wchodzimy, bo byliśmy tam niedawno.

Muzeum Czynu Powstańczego © Bod10

Czy to tak musi kopcić ? Dobrze że u nas przestało © Bod10

Po 3 godzinach jesteśmy na miejscu.

Góra św. Anny - w tle autostrada o którą było swego czasu tyle szumu © Bod10

Bez paliwa nie pojedziesz © Bod10

Państo młodzi przyjechali samochodem Auto-union, Ale czy odjadą ? Nie chciał zapalić © Bod10

Powrót to prawdziwa masakra. Wyjeżdżamy po 14 w czasie największego nasilenia upału. Termometr pokazuje w pewnym momencie 42 stopnie. Woda w bidonie prawie się gotuje - i jak tu jechać ? Wracamy dokładnie taką samą trasą jak przyjechaliśmy. Nie ma mowy o jakimś nadkładaniu drogi. Jak najszybciej schować się do cienia. Na szczęście jest dużo lasów po drodze a tam temperatura wynosi "tylko" 32 stopnie.
Ostatnie kilometry to droga przez mękę, ale jakoś dojeżdżamy. Teraz czas na uzupełnienie płynów. Endomondo podaje nawodnienie 5,5 litra. Gdzie ja wypiję 11 piw??? ;-) No ale skoro tak pisze to co ja mogę na to poradzić.
Ogólnie` jechało się dobrze, trochę się obawiałem o kondycję - z takim tempem nie mam problemu. Jutro zapewne wszystko będzie mnie boleć bo nie jestem przyzwyczajony do tak długiego przebywania w rowerowym siodle.
To była moja pierwsza wyprawa powyżej 100 km.

Trasa z profilem wysokości

Poranne pętelki

Środa, 31 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 3

bo potem hica. Znów zanosi się na upały. Niektórzy to lubią, ja nie bardzo. Trasa ze STRAVY bo ENDO przedwcześnie zakończyło pracę. Kończe wpis bo TdP wjechał do Katowic.
W planie Annaberg w sobotę.
Pokaż trasę GPS

Po lesie i Borowej Wsi

Poniedziałek, 29 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 2

z wiertarką w plecaku.
Pokaż trasę GPS/3068849

Dolina Sanu cz 2

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 2

W dniu dzisiejszym zaczynamy od 7 kilometrowego podjazdu. Dla mnie to nie lada wyzwanie bo po górach nie jeździłem. Ale po górce zawsze jest zjazd tym razem około 20 km w dół. Po drodze oglądamy dworek w Izdebkach.

Poznajemy budowę geologiczną Karpat Zewnętrznych.

Skały fliszowe na Pogórzu Dynowskim © Bod10

Widoki są tu przecudne © Bod10

Zdarzały się i płaskie fragmenty - ale to naprawdę nieliczne odcinki © Bod10

Niestety z planów na następne wyjazdy nic nie wyszło ze względów rodzinno-zdrowotnych. Jest za to niedosyt i plany na przyszłość. Część zaplanowanej trasy po przejechaniu jej autem została skreślona ze względu na brak kondycji, niektóre podjazdy są nie dla mnie.
Trasa:
Pokaż trasę GPS/3068849

Dolina Sanu cz1

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 2

Korzystając z urlopu jedziemy na wycieczkę w dolinę Sanu. Zaczynamy od Dynowa, miasteczka założonego w XV wieku. Dalej przez most na Sanie i wzdłuż tej pięknej rzeki.

Widok na San z mostu w Dynowie © Bod10

Po drodze mijamy kilka malowniczo położonych wiosek z bogatą historią. Wydawało by się, że na tym terenie nic się nie działo. Jednak na przestrzeni wieków ziemie te były cały czas nękane przez różne wojenne kataklizmy. Od najazdów Tatarów po bandy UPA.

Ruiny zamku w Dąbrowie Starzeńskiej zniszczone przez bandy UPA w 45 roku © Bod10

Według ludowych przekazów zamek wybudowała królowa Bona dla wojewody Firleja i podobno połączony jest z Dynowem tunelem znajdującym się pod dnem Sanu.
Po drodze oczywiście musiała przydarzyć się przygoda z dętką.

Zwłoki dętki © Bod10

Przez San nie tak łatwo się przeprawić. Mostów za wiele nie ma. Pozostają kładki albo przeprawa promowa.

Przeprawa promowa przez San © Bod10

Drogi w tym rejonie są dość dobre. Zwłaszcza przez małe wioski. O te główne nikt nie dba. Zwłaszcza droga nr 385 na odcinku Dydnia-Nozdrzec jest w fatalnym stanie.
Pogoda dopisała, a max temp z licznika to 38 st.
Trasa :
Pokaż trasę GPS/3068849

Do pracy

Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

przez las

Tradycyjne rodzinne lody

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

na Borowej wsi.

W poszukiwaniu skrótu

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 2

do Żabki w Łaziskach.
Piękna pogoda, więc trzeba obczajić jak najkrótszą drogę na kąpielisko Żabka.
Ale najpierw jadę na pętelkę Paniowy-Bujaków-Mokre-Paniowy. Potem skręcam w ulicę Sosnową i jadę jakże by inaczej przez Sośnią Górę i Starą Hutę do Łazisk.

Zabudowania Sośniej Góry © Bod10

Po drodze wjeżdżam w boczne polne drogi i sprawdzam jak sobie radzą moje opony w terenie. Co prawda nie jest to wymagający teren ale też nie jest to nawierzchnia szutrowa jak na leśnych drogach. W Łaziskach trzeba z buta przejść przez tory na dworcu kolejowym i dalej obok Biedronki przez wiślankę na kąpielisko.

Ruch spory - lepiej przejść przez podziemne przejście © Bod10

Wiślankę pokonuję przez przejście podziemne. Jest wprawdzie sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ale ja sprawdzam przejście.

Kąpielisko Żabka © Bod10

Po krótkim odpoczynku ruszam do domu bo przypomniałem sobie, że przecież dzisiaj gra Radwańska o wejście do półfinału a Kwiatkowski jedzie po żółtą koszulkę TdF.

Chwila na odpoczynek © Bod10

Powrót przez Mikołów wzdłuż lasu wąską ścieżką. Chwila nieuwagi i można wylądować w pokrzywach. Oczywiście ani Radwańskiej ani TdF nie oglądam na żywo.
Podsumowując z Halemby na Żabkę można dojechać dwoma drogami, która lepsza - chyba ta przez Łaziska.
Pokaż trasę GPS

Działka, praca, lody

Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 01.07.2013 | Komentarze 0

kolejność dowolna.

Łaziska

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

przez Sośnią Górę i Starą Hutę. Bardzo ładna i malownicza trasa mi wyszła.
Rano działka i grill a wieczorem, kiedy się ochłodziło wyjazd na kole. Oczywiście trochę się zamotałem na trasie i pojechałem do Łazisk, zamiast skręcić na czerwony szlak w kierunku Orzesza i tak zrobiłem sobie wycieczkę po Łaziskach Górnych. Pogoda dopisywała, było 20 stopni. Podobno w okolicznych miastach była burza ale na mojej trasie nie było śladu ulewy.
Pokaż trasę GPS/3068849